Ima sushi

Ostatnio zdarza mi się odkrywać kuchnię azjatycką, choć wciąż uważam że to nadal za mało. Wielkim odkryciem okazała się restauracja Ima sushi w Krakowie. Do tematu sushi podchodziłam sceptycznie jak zwykle, ale okazało się, że był to ogromny błąd. Sushi w tym miejscu było boskie! Nie mogę się już doczekać, żeby wrócić tam z powrotem. Całe menu jest tak interesujące, że odwiedzający restaurację mają niełatwy wybór. To, co zamówiliśmy było fantastyczne, ale chciałabym spróbować jeszcze innych rzeczy. Myślę, że kolejna wizyta nie będzie jednak jeszcze wystarczająca i trzeba będzie dokonać kilku powtórek. Kocham miejsca do których chce się wracać.

Zamówiliśmy:

Kimchi sūpu, czyli bulion mięsny, makaron udon, kimchi, wieprzowina, tofu, dymka. Lekko ostra zupa zamówiona przeze mnie. Była pyszna.

Sakana, czyli bulion rybny, makaron udon, ryby, warzywa, shitake, dymka. Zupa zamówiona przez mojego męża również bardzo zachwalana.

A to już jeden z zestawów premium Ima. Umi morze. 24 sztuki pyszności. Mamy tutaj asparagus sake yaki, dragon roll, ebi ten masago. Jeśli chcecie szczegółowo poznać, co kryją te nazwy odsyłam Was na stronę restauracji lub do samego lokalu.

Zestaw sushi zaskoczył nas najbardziej. Zjedliśmy wszystko i myśleliśmy, że pękniemy, ale to było naprawdę coś. Eksplozja smaku. Bardzo kuszące są też większe zestawy sushi takie jak Sodai zawierający 28 sztuk czy Mori 34 sztuki. Oczywiście oprócz ilości różnią się też one także rodzajami serwowanego sushi. Może to dobry pomysł na spotkanie ze znajomymi?

Jeśli ktoś nie jest biegły w temacie sushi na stronie w menu możemy znaleźć sfotografowane dania, co jest naprawdę dużym uproszczeniem wśród tak wielu egzotycznych nazw.

Podsumowując, jedzenie rewelacja. Lokal bardzo przyjemny i obsługa na wysokim poziomie. Serdecznie polecam to miejsce. Warto!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *