Pierwszy raz zbieraliśmy borowiki ceglastopore. Bardzo ważne jest to, żeby im się dobrze przyjrzeć, ponieważ łatwo pomylić je z borowikami żółtoporymi – niejadalnymi! Moi rodzice robili sos i zupę. Mama stwierdziła, że sos jest o niebo lepszy. Ja ugotowałam zupę, która jednak nie wprawiła mnie w zachwyt. Lubię zupę mocno grzybową, a ta przypominała mi pieczarkową. Te dwie zupy to dla mnie totalnie co innego. Dodatkowo grzyby te nie są całkiem miękkie, ale chrupkie. Podaję jednak przepis, gdyż każdy ma inne upodobania smakowe i dla kogoś zupa ta może okazać się rewelacją. W tym samym czasie zebraliśmy borowiki szlachetne, które są genialne, a przepisy z nimi wrzuciłam już wcześniej.
Składniki na zupę z borowików ceglastoporych (około 4 litry):
- borowiki ceglastopore około 750 g
- 3 marchewki
- 3 pietruszki
- 2 cebule
- śmietana 30 % około 150 ml
- sól
- pieprz
- natka pietruszki
Grzyby oczyścić i pokroić wedle uznania. Ja lubię nieco większe kawałki, aby nie tylko jeść, ale smakować i oglądać. Cebulę pokroić w drobną kostkę i zeszklić na maśle. Dodać grzyby i dusić około 7 minut. Warzywa obrać i gotować 20 minut w osolonej wodzie (mniej więcej 2 litry). Dodać podduszone grzyby z cebulką i gotować około 15 minut. Doprawić solą i pieprzem. Zabielić śmietaną. Dodać natkę pietruszki. Ja dodatkowo dodałam makaron typu łazanki, ale mniejszy. Można, ale nie trzeba. Bez niego zupa też jest wystarczająco gęsta.