Strogonow

Strogonow przygotowałam dla nas i dla rodziny męża, siedząc w domu na chorobowym. Łatwo nie było, ale liczy się super efekt. Nie wiem jak to się stało, ale strogonow robiłam po raz pierwszy. Tyle się już w życiu nagotowałam, ale to danie zawsze robił albo mój tata albo mąż. Wychodzi im ono rewelacyjne, ale w końcu okazało się, że ja też umiem i to równie dobrze! Najlepsza recenzja: „było zaj***ste”.

Mięso oczyścić i pokroić w średniej wielkości kostkę. Oprószyć w mące i podsmażyć dosyć mocno (do zarumienienia) na patelni. Przełożyć do garnka. Cebulę pokroić w piórka i podsmażyć na tej samej patelni. Dodać do mięsa i zalać wodą. Dopiero, kiedy zacznie się gotować dodać przyprawy. Mięso gotować do miękkości. W razie potrzeby dodać wody. Po konsystencji widać czy mięso jest gotowe czy nie. Jeśli nie wiadomo można kawałek wyciągnąć i przekroić. W międzyczasie wydrążyć gniazda nasienne z papryki. Należy ją pokroić w słupki i jeszcze przez pół, pieczarki w paski, a ogórki w średniej wielkości kostkę. Wrzucić paprykę mięsa, ponieważ ona będzie potrzebowała dłuższego gotowania. Pieczarki podsmażyć lub wrzucić surowe do garnka. Ja musiałam podsmażyć, ponieważ inaczej siadły by mi one na żołądku (uwierzcie mi – testowałam; nie chcecie wiedzieć z jakim rezultatem). Wrzucić do garnka. Na końcu dorzucić ogórki, które wspaniale oddają swój kwaskowaty smak. Kiedy strogonow będzie praktycznie gotowy wlać przecier pomidorowy i dokładnie wymieszać. Doprawić jeszcze raz jeśli to konieczne. Ja uwielbiam, kiedy mięso rozpływa się w ustach, ale nie rozlatuje w garnku. Gotowałam niecałe 3 godziny. Trwało to dosyć długi, ale może dlatego, że gotowałam strogonow na niedużym ogniu, aby nic się nie przychwyciło.